niedziela, 11 grudnia 2011

Robactwo :)

Zagnieździło się w mojej głowie i po woli z niej wychodzi. Zaczęło się niewinnie od jednego a skończy pewnie na setkach :D Robaczki zazwyczaj chodzą stadami ;)







Pod spodem smakosze owych pyszności  robaczkowych :)



7 komentarzy:

  1. Przychodząc do Ciebie będę uważnie patrzyła pod nogi ;D
    A wzrok tych dziobaków jest bezkonkurencyjny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotka nie tylko pod nogi patrz bo one tu z sufitów już skaczą na głowy :)) ale tylko po to by się przytulić więc nie są groźne :P

    OdpowiedzUsuń
  3. a co na to sąsiedzi? ;)dobrze, że mamy Strażnika:) a gdyby był na wycieczce...mam nadzieję, że Smakosze równowagę wprowadzą:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ha ha ha :D kapitalne kadry :D
    no i stwory same w sobie również ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorotko jak pisała Uaszka, to robaki przytulaki ;)
    Wzrok dziobaków zapożyczyłem od słocińskiego hipnotyzera ;) Kimonek mam nadzieje, że niedługo uda mi się przesłać zaległe fotki i paczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. choć w spojrzeniach Dziobaków dostrzegam próbę uwiecznienia rysów samego artysty. Motyw ten stosowany był od wieków :PP W tym przypadku możemy dostrzec spojrzenie Barta po dobrej imprezie :D.

    OdpowiedzUsuń